22 lipca 2014
Data dodania: 2014-07-23
Zaczęło się. Rok wcześniej, również w lipcu, kupiliśmy działkę. Niespodziewanie, niedaleko miejsca gdzie obecnie mieszkamy, znaleźliśmy miejsce niepozorne, zakrzaczone:
Trudno było to miejsce skojarzyć z niedawno przeglądaną ofertą w internecie nt. 20 arowej działki w tej okolicy. Gdyby nie tabliczka stojąca wciąż między trawami i nieco odwagi by wejść między te chaszcze pewnie minęlibyśmy z żoną to miejsce bez świadomości jaki potencjał ono w sobie kryje.
Zajrzenie od zaplecza wlało otuchę w nasze serca, ponieważ krzaki okazały się porastać tylko część powierzchni, reszta to trawy, wysokie i bujne, ale jednak tylko trawy.
20 ar powierzchni o bokach 55m x 38m, płaski teren, przy drodze z mediami. Pięknie. I oferta wciąż aktualna.
Od tego czasu minął rok, który upłynął na sprawach związanych z przejmowaniem własności - do września. Następnie tworzenia projektu budowlanego - od września ub. roku do kwietnia, kiedy uzyskaliśmy pozwolenie na budowę. I dalej formalności kredytowe od kwietnia bieżącego roku do początku lipca.
W międzyczasie działka zmieniała swoje oblicze:
Poniżej kopiec zdartej, wierzchniej warstwy gleby. Zgnije i w przyszłości trochę podrasuje glebę wokół domu (która aktualnie ma klasę V). Po lewej złożone na kupie wykarczowane korzenie.
Tak wyglądała w marcu tego roku:
A później, oczywiście zielsko nie dało za wygraną, było więc co kosić :)
Tak jak powyżej, wyglądała działka tuż przed rozpoczęciem budowy, czyli przed dniem dzisiejszym. Nie ogrodziłem wcześniej, zdecydowałem się postawić tylko siatkę leśną wspartą na pniakach drzewek wcześniej porastających działkę. Nie było problemu z ich wycinaniem. Poprzedni właściciel wyczyścił działkę jakieś 5 lat temu, potem jednak zarzucił plany budowlane i działka na powrót wybujała. Pniaki przydały się, mam nadzieję że płot wytrzyma 2 lata
W dniu dzisiejszym pracę rozpoczęła ekipa, której zadaniem będzie postawienie murowanej konstrukcji domu. Pracę zaczęła koparka. Będzie kopać przez następne 3, 4 dni, ponieważ ma wykopać dół pod piwnicę.
Pierwsze efekty:
No i to by było na tyle jeżeli chodzi o to co dotychczas i pierwszy dzień budowy.
Na koniec Tablica informacyjna w wersji tego co ma być wg starszej córci (5 lat):
Trudno było to miejsce skojarzyć z niedawno przeglądaną ofertą w internecie nt. 20 arowej działki w tej okolicy. Gdyby nie tabliczka stojąca wciąż między trawami i nieco odwagi by wejść między te chaszcze pewnie minęlibyśmy z żoną to miejsce bez świadomości jaki potencjał ono w sobie kryje.
Zajrzenie od zaplecza wlało otuchę w nasze serca, ponieważ krzaki okazały się porastać tylko część powierzchni, reszta to trawy, wysokie i bujne, ale jednak tylko trawy.
20 ar powierzchni o bokach 55m x 38m, płaski teren, przy drodze z mediami. Pięknie. I oferta wciąż aktualna.
Od tego czasu minął rok, który upłynął na sprawach związanych z przejmowaniem własności - do września. Następnie tworzenia projektu budowlanego - od września ub. roku do kwietnia, kiedy uzyskaliśmy pozwolenie na budowę. I dalej formalności kredytowe od kwietnia bieżącego roku do początku lipca.
W międzyczasie działka zmieniała swoje oblicze:
Poniżej kopiec zdartej, wierzchniej warstwy gleby. Zgnije i w przyszłości trochę podrasuje glebę wokół domu (która aktualnie ma klasę V). Po lewej złożone na kupie wykarczowane korzenie.
Tak wyglądała w marcu tego roku:
A później, oczywiście zielsko nie dało za wygraną, było więc co kosić :)
Tak jak powyżej, wyglądała działka tuż przed rozpoczęciem budowy, czyli przed dniem dzisiejszym. Nie ogrodziłem wcześniej, zdecydowałem się postawić tylko siatkę leśną wspartą na pniakach drzewek wcześniej porastających działkę. Nie było problemu z ich wycinaniem. Poprzedni właściciel wyczyścił działkę jakieś 5 lat temu, potem jednak zarzucił plany budowlane i działka na powrót wybujała. Pniaki przydały się, mam nadzieję że płot wytrzyma 2 lata
W dniu dzisiejszym pracę rozpoczęła ekipa, której zadaniem będzie postawienie murowanej konstrukcji domu. Pracę zaczęła koparka. Będzie kopać przez następne 3, 4 dni, ponieważ ma wykopać dół pod piwnicę.
Pierwsze efekty:
No i to by było na tyle jeżeli chodzi o to co dotychczas i pierwszy dzień budowy.
Na koniec Tablica informacyjna w wersji tego co ma być wg starszej córci (5 lat):