Zalane!
Data dodania: 2014-08-02
Rozpoznanie w terenie o 6 rano wypadło nader pomyślnie. W nocy nie padało, nic się nie obsunęło i chociaż chmury wciąż jeszcze wisiały nad głową, można było dać zielone światło do intensywnych działań!:
Pierwsza grucha przyjechała o 8.30 :
Przystanęła przy drodze i rozwinęła swe imponujące ramię:
Dzięki temu nie trzeba było ryzykować wjazdu na teren działki
Tymczasem panowie budowlańcy byli już w pełnej gotowości i zaczęli działać. Najpierw wlali trochę betonu na na dole przy stopniach a potem zalali fundament pod garaż:
Leci, beton B20:
Jak już tu mieli zrobione, przenieśli się na przeciwległy róg płyty. Tymczasem jedna grucha betonu już wlana, w pogotowiu jest już następna
(w sumie było ich 5):
Też macie skojarzenia z tankowaniem w locie?
I później już kolejno: wschodnia strona, północna :
I do końca:
I tu panowie muszą się już śpieszyć by nie zostać jako stały element konstrukcji:)
45m3 betonu wylane, godzina 13.00 i zrobione:
2 godziny później beton związał już na tyle że można było na niego swobodnie wejść i po raz pierwszy zacząć go polewać. Przed chwilą problemem był deszcz (choć może bardziej, jego nadmiar), teraz zaś pewnym utrudnieniem jest wysoka temperatura. Ale i na to jest sposób: płytę solidnie zlaliśmy wodą i przykryliśmy folią i plandekami. Będzie mniej parować i beton będzie dłużej mokry.
Szczęśliwie wszystko się udało. Teraz do czwartku sobie poleży, będziemy regularnie podlewać i co, może pod koniec przyszłego tygodnia przejdziemy do stawiania ścianek piwnicy. A do tego czasu - hmmm .. woda. Będziemy załatwiać przyłącz wody do działki. Może się uda.
Pierwsza grucha przyjechała o 8.30 :
Przystanęła przy drodze i rozwinęła swe imponujące ramię:
Dzięki temu nie trzeba było ryzykować wjazdu na teren działki
Tymczasem panowie budowlańcy byli już w pełnej gotowości i zaczęli działać. Najpierw wlali trochę betonu na na dole przy stopniach a potem zalali fundament pod garaż:
Leci, beton B20:
Jak już tu mieli zrobione, przenieśli się na przeciwległy róg płyty. Tymczasem jedna grucha betonu już wlana, w pogotowiu jest już następna
(w sumie było ich 5):
Też macie skojarzenia z tankowaniem w locie?
I później już kolejno: wschodnia strona, północna :
I do końca:
I tu panowie muszą się już śpieszyć by nie zostać jako stały element konstrukcji:)
45m3 betonu wylane, godzina 13.00 i zrobione:
2 godziny później beton związał już na tyle że można było na niego swobodnie wejść i po raz pierwszy zacząć go polewać. Przed chwilą problemem był deszcz (choć może bardziej, jego nadmiar), teraz zaś pewnym utrudnieniem jest wysoka temperatura. Ale i na to jest sposób: płytę solidnie zlaliśmy wodą i przykryliśmy folią i plandekami. Będzie mniej parować i beton będzie dłużej mokry.
Szczęśliwie wszystko się udało. Teraz do czwartku sobie poleży, będziemy regularnie podlewać i co, może pod koniec przyszłego tygodnia przejdziemy do stawiania ścianek piwnicy. A do tego czasu - hmmm .. woda. Będziemy załatwiać przyłącz wody do działki. Może się uda.