Dziki :)
Data dodania: 2014-08-14
Koniec działań na ten tydzień. Jutro wolne i długi weekend. Tradycyjny rzut oka na stan bieżący
Prawda, że prezentuje się nieźle :) Ściany piwnic już wszystkie stoją. Pozostało postawić jeszcze dwie ściany nośne w poprzek ( widać miejsce na nie przygotowane ), dokończyć układanie bloczków pod garaż i panowie pewnie szykować się będą do robienia stropu nad piwnicą. W międzyczasie oczywiście ważna sprawa - izolacja zewnętrzna piwnicy. Zanim zostanie położony na ściany izohan, zostaną one jeszcze przeciągnięte cienką warstwą zaprawy murarskiej dla wzmocnienia ochrony przeciwwilgociowej. Dopiero potem warstwa izohanu, sturodur 10cm i folia kubełkowa. I można zasypywać. I ważne żeby to zrobić zanim spadną temperatury. Czas jest jeszcze, ale też nie aż tak wiele. Zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę np nieprzewidziane okoliczności przyrody. A jak bardzo potrafią one być nieprzewidziane o tym już zdążyłem się przekonać. Nawet jeszcze wczoraj pogoda próbowała nabruździć: ale raz, że wieczorem i w nocy, dwa, mury już stoją i trzy, szkód mimo dość obfitych opadów już nie było;
Co zsunęło się ze skarpy zatrzymało się na ścianie i kropka. Woda która napada nie zatrzymuje się, wsiąka. Teren przechodzi gruntowny test odporności na zalewanie i aż strach pomyśleć co będzie gdy przyjdzie mi wiercić studnię! Gdzie ja tę wodę znajdę?! Podobno minimum 8m w głąb. Tak mówią ci co mieszkają na początku ulicy... ale oni są ze 200 m dalej i z 5 m niżej, bo ulica łagodnie ale jednak się wspina. No, zobaczymy jak to będzie. Pewnie próbę ze studnią podejmę, bo uważam że warto ją mieć.
Końcówka dnia to ustalenia dotyczące kominów i wentylacji. Obrady trójstronne, ja z żoną, kierownik i wykonawca - nad projektem...
Projektant uznał że fajne będą kominy murowane, że tradycja i że solidniejsze i że wg niego lepsze, a systemowe to w sumie od niedawna i nie wiadomo jak z nimi po latach... ale o tych powodach i tak dowiedzieliśmy się dopiero po wstępnych rozmowach z wykonawcami, bo co który wziął do ręki projekt to nic tyko zachodził w głowę czemu murowane, a nie systemowe ? Skąd ja miałem wtedy mieć pojęcie o kominach i ich systemach, kiedy architekt to projektował.. ?! Skoro pytają to posprawdzałem. Projektant, choć bez entuzjazmu, na zmianę się zgodził, i zrobimy kominy systemowe Leier. W sumie będzie ich... 3, 2 wentylacyjne i jeden dymowy, od kominka i kotła gazowego. I tu było trochę zastanawiania się nad tym jak szeroką rurę w komin gazowy wsadzić. Rozważamy fi 180 lub fi 200. Szeroko, ale to na wypadek gdyby kiedyś przyszło rezygnować z ogrzewania gazowego i palić paliwem stałym, wtedy tak szeroki przewód kominowy będzie jak znalazł.. Rozważania nad fi dotyczą ceny, ale też nie tylko, przy większym fi jest mniejsza warstwa wełny izolacyjnej co wpływa na ciepłotę komina.. przy gazie to ma niewielkie znaczenie, ale przy ew paleniu np węglem w przyszłości już będzie miało. Komin mamy zintegrowany ze ścianą, więc różnica temperatur sprawi, że tynki popękają... ale to pewnie i tak stanie się wcześniej, jeszcze przy grzaniu gazem.. Specjalnie rady na to nie ma. Mówią że trzeba porządnie osiatkować łączenie komina ze ścianą i tyle co można zrobić... albo go jeszcze omurować, ale wtedy zabierze przestrzeń mieszkalną..
Dodatkowo, do jednego pionu dodamy jeszcze jeden przewód wentylacji kanalizacji... i to wszystko..
Obrady zakończone, i tak zostaliśmy sobie jeszcze po nich z żoną na działce w nastrojach refleksyjno - technicznych... aż tu nagle z przylegającego do działki zagajnika dobiegły nas dziwne odgłosy i naszym oczom ukazał się widok odwiedzającej nas rodzinki... dzików
Przyszedł tata dzik, mama dzik i ze trzy warchlaczki heh, a potem jeszcze wypatrzyliśmy jeszcze chyba jakąś ich ciotkę z jeszcze jednym podopiecznym. No cóż, staliśmy sobie zachwyceni, i z bezpiecznej odległości czerpaliśmy radość z tej niezwykłej wizyty ...
Prawda, że prezentuje się nieźle :) Ściany piwnic już wszystkie stoją. Pozostało postawić jeszcze dwie ściany nośne w poprzek ( widać miejsce na nie przygotowane ), dokończyć układanie bloczków pod garaż i panowie pewnie szykować się będą do robienia stropu nad piwnicą. W międzyczasie oczywiście ważna sprawa - izolacja zewnętrzna piwnicy. Zanim zostanie położony na ściany izohan, zostaną one jeszcze przeciągnięte cienką warstwą zaprawy murarskiej dla wzmocnienia ochrony przeciwwilgociowej. Dopiero potem warstwa izohanu, sturodur 10cm i folia kubełkowa. I można zasypywać. I ważne żeby to zrobić zanim spadną temperatury. Czas jest jeszcze, ale też nie aż tak wiele. Zwłaszcza gdy się weźmie pod uwagę np nieprzewidziane okoliczności przyrody. A jak bardzo potrafią one być nieprzewidziane o tym już zdążyłem się przekonać. Nawet jeszcze wczoraj pogoda próbowała nabruździć: ale raz, że wieczorem i w nocy, dwa, mury już stoją i trzy, szkód mimo dość obfitych opadów już nie było;
Co zsunęło się ze skarpy zatrzymało się na ścianie i kropka. Woda która napada nie zatrzymuje się, wsiąka. Teren przechodzi gruntowny test odporności na zalewanie i aż strach pomyśleć co będzie gdy przyjdzie mi wiercić studnię! Gdzie ja tę wodę znajdę?! Podobno minimum 8m w głąb. Tak mówią ci co mieszkają na początku ulicy... ale oni są ze 200 m dalej i z 5 m niżej, bo ulica łagodnie ale jednak się wspina. No, zobaczymy jak to będzie. Pewnie próbę ze studnią podejmę, bo uważam że warto ją mieć.
Końcówka dnia to ustalenia dotyczące kominów i wentylacji. Obrady trójstronne, ja z żoną, kierownik i wykonawca - nad projektem...
Projektant uznał że fajne będą kominy murowane, że tradycja i że solidniejsze i że wg niego lepsze, a systemowe to w sumie od niedawna i nie wiadomo jak z nimi po latach... ale o tych powodach i tak dowiedzieliśmy się dopiero po wstępnych rozmowach z wykonawcami, bo co który wziął do ręki projekt to nic tyko zachodził w głowę czemu murowane, a nie systemowe ? Skąd ja miałem wtedy mieć pojęcie o kominach i ich systemach, kiedy architekt to projektował.. ?! Skoro pytają to posprawdzałem. Projektant, choć bez entuzjazmu, na zmianę się zgodził, i zrobimy kominy systemowe Leier. W sumie będzie ich... 3, 2 wentylacyjne i jeden dymowy, od kominka i kotła gazowego. I tu było trochę zastanawiania się nad tym jak szeroką rurę w komin gazowy wsadzić. Rozważamy fi 180 lub fi 200. Szeroko, ale to na wypadek gdyby kiedyś przyszło rezygnować z ogrzewania gazowego i palić paliwem stałym, wtedy tak szeroki przewód kominowy będzie jak znalazł.. Rozważania nad fi dotyczą ceny, ale też nie tylko, przy większym fi jest mniejsza warstwa wełny izolacyjnej co wpływa na ciepłotę komina.. przy gazie to ma niewielkie znaczenie, ale przy ew paleniu np węglem w przyszłości już będzie miało. Komin mamy zintegrowany ze ścianą, więc różnica temperatur sprawi, że tynki popękają... ale to pewnie i tak stanie się wcześniej, jeszcze przy grzaniu gazem.. Specjalnie rady na to nie ma. Mówią że trzeba porządnie osiatkować łączenie komina ze ścianą i tyle co można zrobić... albo go jeszcze omurować, ale wtedy zabierze przestrzeń mieszkalną..
Dodatkowo, do jednego pionu dodamy jeszcze jeden przewód wentylacji kanalizacji... i to wszystko..
Obrady zakończone, i tak zostaliśmy sobie jeszcze po nich z żoną na działce w nastrojach refleksyjno - technicznych... aż tu nagle z przylegającego do działki zagajnika dobiegły nas dziwne odgłosy i naszym oczom ukazał się widok odwiedzającej nas rodzinki... dzików
Przyszedł tata dzik, mama dzik i ze trzy warchlaczki heh, a potem jeszcze wypatrzyliśmy jeszcze chyba jakąś ich ciotkę z jeszcze jednym podopiecznym. No cóż, staliśmy sobie zachwyceni, i z bezpiecznej odległości czerpaliśmy radość z tej niezwykłej wizyty ...