Parter
Data dodania: 2014-09-16
Dawno nic się nie działo na blogu, nie znaczy że na budowie nic się nie działo. Przeciwnie, wydarzyło się wiele. Część z tych rzeczy na bieżąco nie mogliśmy obserwować ze względu na rodzinny wyjazd.
Wyjazd nie wyjazd, o tym co się dzieje na budowie myśleliśmy cały czas. Ekipa dzielnie pracowała, kierownik doglądał. Jak coś - telekonferencja.
Przed wyjazdem na planie widać było pierwsze bloczki, o czym było poprzednio... A gdy wróciliśmy naszym oczom ukazał się taki oto widok:
No, dobra, nie do końca taki, garażu jeszcze nie było. Garaż zbudowali dzisiaj. Ale pewnie zbudowali by wcześniej gdyby nie błąd w projekcie, który spowodował że w praktyce garaż wychodził 15 cm krótszy niż na rysunku. Niby nic, ale sprawę należało przegadać, skonsultować z projektantem i jakoś uratować pierwotny wymiar... Ustaliliśmy że garaż powstanie z bloczka 25 cm, a nie z 30tki jak reszta domu... cóż trzeba było zamówić i poczekać na bloczki stąd delikatna obsuwa. Szacun dla ekipy że usterkę wyłapała i zgłosiła.:)
Reszta już przebiegała w zasadzie bez problemu. Ekipa sobie murowała, materiały dojeżdżały.
Tu poniżej część garażowa i wejście boczne do gabinetu.
Widok od ogrodu: widoczne duże drzwi salonowe:
A tu duże okno w salonie i trochę mniejsze - w kuchni:
Zewnętrzne ściany już stoją. W kolejce są ściany działowe i budowa pionów wentylacyjnych i komina, którego elementy już wjechały na plac.
I to tyle na dzisiaj. Robota idzie pełną parą.
Wyjazd nie wyjazd, o tym co się dzieje na budowie myśleliśmy cały czas. Ekipa dzielnie pracowała, kierownik doglądał. Jak coś - telekonferencja.
Przed wyjazdem na planie widać było pierwsze bloczki, o czym było poprzednio... A gdy wróciliśmy naszym oczom ukazał się taki oto widok:
No, dobra, nie do końca taki, garażu jeszcze nie było. Garaż zbudowali dzisiaj. Ale pewnie zbudowali by wcześniej gdyby nie błąd w projekcie, który spowodował że w praktyce garaż wychodził 15 cm krótszy niż na rysunku. Niby nic, ale sprawę należało przegadać, skonsultować z projektantem i jakoś uratować pierwotny wymiar... Ustaliliśmy że garaż powstanie z bloczka 25 cm, a nie z 30tki jak reszta domu... cóż trzeba było zamówić i poczekać na bloczki stąd delikatna obsuwa. Szacun dla ekipy że usterkę wyłapała i zgłosiła.:)
Reszta już przebiegała w zasadzie bez problemu. Ekipa sobie murowała, materiały dojeżdżały.
Tu poniżej część garażowa i wejście boczne do gabinetu.
Widok od ogrodu: widoczne duże drzwi salonowe:
A tu duże okno w salonie i trochę mniejsze - w kuchni:
Zewnętrzne ściany już stoją. W kolejce są ściany działowe i budowa pionów wentylacyjnych i komina, którego elementy już wjechały na plac.
I to tyle na dzisiaj. Robota idzie pełną parą.