dziennik pola walki 1.08 g 20.25...
Data dodania: 2014-08-01
Betonu dziś jednak nie doczekaliśmy. Ołowiane chmury nad nami, w prognozie deszcz, może burze, kto wie czym natura jeszcze zechce w nas rzucić. Wg planu aktualnego, utrzymać zdobytą pozycję musimy do 8 rano dnia jutrzejszego. Czekać z założonymi rękami nie sposób.
Zwarliśmy więc szyki obronne i na najbliższe godziny, oczyszczone i wyposażone w międzyczasie w bednarkę zbrojenie, z każdej strony okryliśmy plandekami, po 3 metry od każdej krawędzi płyty:
Żeby niesprzyjającym siłom nie ułatwiać zadania dodatkowo wokół budowy wykopaliśmy rowek melioracyjny:
I tak przygotowani, z nadzieją że wykonane zabezpieczenia okażą się wystarczające opuściliśmy pole dzisiejszych zmagań, od czasu do czasu spoglądając tylko nieufnie, na zasnute chmurami niebo...
Zwarliśmy więc szyki obronne i na najbliższe godziny, oczyszczone i wyposażone w międzyczasie w bednarkę zbrojenie, z każdej strony okryliśmy plandekami, po 3 metry od każdej krawędzi płyty:
Żeby niesprzyjającym siłom nie ułatwiać zadania dodatkowo wokół budowy wykopaliśmy rowek melioracyjny:
I tak przygotowani, z nadzieją że wykonane zabezpieczenia okażą się wystarczające opuściliśmy pole dzisiejszych zmagań, od czasu do czasu spoglądając tylko nieufnie, na zasnute chmurami niebo...