Wyrównane
Coraz cieplej! Ziemia już wyschła, więc przyszedł czas by zabrać się za porządki w ogrodzie. Tj w przyszłym ogrodzie. Jako rekompensatę za zabrany urobek z wykopów pod dom, przyjechał pan z odpowiednim sprzętem i wyrównał grunt wokół domu:) Wyszło elegancko, a ziemi, ku mojemu zdumieniu zostało jeszcze całkiem sporo.
Tu poniżej spadek terenu i nierówności były największe, teraz będzie można już spokojnie poprowadzić równe ogrodzenie, a nie przez górki i dolinki.
Pozostała hałda jest jeszcze całkiem spora :)
Pozniżej - zdecydowanie największa "była-depresja" na działce, teren podniesiony obecnie o ok 25-30 cm. W zasadzie można przyjąć że działeczka jest już równa. Tam gdzie żółty piach - będzie podjazd i przydomowy parking. To co brakuje uzupełnię później piachem sprzed domu i gruzem, a tam zwiozą pozostałą nierozplantowaną ziemię by miały na czym kwiatki rosnąć.
O właśnie tu przed dom jeszcze ziemi trochę pójdzie:) ale to później, jeszcze będą tam wykopy pod przyłącza, doświetlacze. Przyjdzie czas.
Fajnie! Równa przestrzeń! Panowie do postawienia ogrodzenia już zamówieni. Niedługo pewnie pierwsze krzaki w naszym ogrodzie zaczną się pojawiać! Cieszy!
No, a poza tym co, elektryk mozolnie ale systematycznie posuwa się do przodu, cierpliwie rozwija, montuje kable w ścianach, zakończył prace na parterze, poszedł wić trasy na poddaszu, potem jeszcze piwnica i kto wie może do połowy kwietnia się wyrobi.
Od poniedziałku będzie miał raźniej, bo towarzystwa będzie dotrzymywał mu hydraulik! Byle nie kłócili się za bardzo ;) Dla nas zaczynają się powoli konkrety typu a jaka wanna, a jaki sedes, a jakie umywalki i gdzie dokładnie. A projekt łazienki... taki w ogólnym zarysie, przynajmniej tak mi się wydaje. Dobrze że kuchnia zaplanowana, co jest zasługą żony :)
No, to posumowując, instalacje, kto, co zaplanowane. Ekipy od tynków i posadzek nagrane, od ciepleń też. Plan robót do wakacji nakreślony.